Biszkopty to baza dla innych, bardziej eleganckich ciast, np.: rolad czy tortów. Sam biszkopt nie jest ciekawy, ale jeśli przełoży się go kremem i na wierzch wyleje się galeretkę z owocami, to już jest pychotka.
Ja też często korzystam z biszkoptów. Mam sprawdzony przepis, na którym bazuję i zamierzam się nim z Wami podzielić. Jest to przepis na biszkopt pieczony na blaszce.
Czasami potrzebuję biszkopt, którego nie muszę przekrawać (z 5 jajek). Natomiast ciasto z 8 jajek jest na tyle wysokie, że mogę spokojnie przekroić, nasączyć i posmarować kremem.
SKŁADNIKI NA BISZKOPT MAŁY:
5 jajek
1 szklanka mąki pszennej
2 łyżki mąki ziemniaczanej
1 szklanka cukru
1 łyżeczka proszku do pieczenia
SKŁADNIKI NA BISZKOPT DUŻY:
8 jajek
1,5 szklanki mąki pszennej
3 łyżki mąki ziemniaczanej
1,5 szklanki cukru
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
PRZYGOTOWANIE:
Białka ubić na sztywno i wtedy wolno dodawać cukier. Następnie wolno dodawać wg kolejności: żółtka, mąkę pszenną i na koniec mąkę ziemniaczaną wymieszaną z proszkiem do pieczenia.
Nie należy mieszać zbyt długo składników, by nie zniszczyć pęcherzyków powietrza w ubitej pianie z białek.
Ciasto wykładamy do formy wysmarowanej masłem i wyłożonej pergaminem czy papierem do pieczenia. Ważne, by ilość ciasta nie przekraczała połowy wysokości formy.
Biszkopt należy wstawić do pieca wcześniej nagrzanego, ale maksymalnie do 160 stopni C. Nie można go od razu piec w dużej temperaturze, bo może być zbite, ciężkie, niewyrośnięte. Zakalec robi się zazwyczaj, kiedy ciasto wstawimy do pieca słabo nagrzanego.
Reasumując, biszkopt pieczemy początkowo w temperaturze 160 st. C, by ciasto wyrosło, zwiększyło swoją objętość. Kiedy powierzchnia zaczyna się rumienić zwiększamy temperaturę do 180 st. C.
Czas pieczenia to 40-45 minut.
Upieczony biszkopt lekko odstaje od formy, a patyczek po wyjęciu z ciasta jest suchy.
Pregamin zdejmujemy z ciasta ciepłego.