Moje dzieci lubią racuszki, bo są smaczne i….. mają różne wzory. W tej „serii” mieliśmy hipcia, kaczuszkę, nosorożca i inne zwierzątka. Polecam!
SKŁADNIKI:
1/2 kilograma mąki
2 jajka
1 1/2 szklanki ciepłego mleka
2 łyżki cukru
3 dkg drożdży
5 dkg rozpuszczonej, letniej margaryny
sól do smaku
PRZYGOTOWANIE:
Z drożdży zrobić zaczyn – w ciepłym mleku (ok 1/2 szklanki) rozpuścić drożdże, po 2 łyżki mąki i cukru – wymieszać i odstawić do ciepłego miejsca do wyrośnięcia.
Do jajek dodać sól i roztrzepać. Następnie dodać zaczyn, resztę składników i zagnieść ciasto. Ciasto dobrze wyrobić, nakryć czystą ściereczką i odstawić do wyrośnięcia w ciepłe miejsce (powinno zwiększyć swoją objętość 2 razy).
Racuszki smażę w garnku z grubym dnem. Niektórzy preferują frytownicę. Nakładam je łyżką zamoczoną w oleju (stąd takie różne stworki – wzorki). Olej powinien być dobrze rozgrzany (ja czekam na pierwszy dymek). Racuszki należy smażyć na małym ogniu, po obu stronach na złoty kolor. Przed zdjęciem sprawdzam patyczkiem czy są dobrze wypieczone. Po wyjęciu z garnka odkładam racuszki na talerz z papierowym ręcznikiem, by odsączyć olej.
Podaję posypane cukrem pudrem.
Moja rada:
- Zdarza się, że ciasto może być zbyt ścisłe lub luźne. Z mojego doświadczenia wynika, że to sprawka mąki. Dlatego w razie potrzeby należy dodać więcej mąki. Ciasto powinno odklejać się od drewnianej łopatki.
- Przy pieczeniu pierwszych racuszków do oleju wrzucam plaster surowego ziemniaka, by nie burzył się olej.
- Spirytus czy ocet dodany do oleju do smażenia powoduje, że racuszki nie wchłaniają zbyt dużo oleju.
Spirytus lub ocet dodaje się do ciasta, nie do oleju. Z oleju natychmiast wyparuje…